Przepraszam że ostatnio nie pisze, ale nie mam nastroju.
Robiłam z mamą konfitury, wlałyśmy gorące do słoików i położyłyśmy na podłodze, po chwili słoik eksplodował, a cała jego zawartość wylądowała na mnie i na mojej mamie. Nawet szkło wbiło mi się w powiekę dolną zaraz pod okiem, mam szczęście bo jeden centymetr w górę i bym miała po oku. ;/ W efekcie końcowym mam oparzenie trzeciego stopnia pod okiem i drugiego stopnia na ręce od nadgarstka do łokcia i na nodze małą palmę po oparzeniu. Smaruję dwa razy dziennie maścią, dzięki niej szybko to mi się goi. Jedynie na twarzy może pozostać blizna, ale to malutka, mam też maść na bliznę i może będzie równie dobra, jak ta którą używam teraz. Dokładniej to zdarzenie opiszę kiedy indziej, bo jak wspomniałam wyżej mam bardzo zły humor.
Zdrowia życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz